top of page

„DLACZEGO WARTO STUDIOWAĆ PISMO ŚWIĘTE”? – CZĘŚĆ 2 – „APLIKACJE”.


Wcześniej podałem kilka wskazówek jak studiować Pismo Święte. Tym razem chciałbym rozwinąć temat praktycznego studiowania Pisma Świętego pod kątem różnych aplikacji czyli zastowań nauk zawartych w Piśmie w naszym codziennym życiu.

Studiujemy Pismo Święte dzięki czemu wyrabiamy w sobie pokorę, ponieważ Bóg nie omieszka pokazać nam nasze błędne myślenie oraz moc Jego Słowa.

„Bo myśli moje, to nie myśli wasze, a drogi wasze, to nie drogi moje – mówi Pan... Tak jest z moim słowem, które wychodzi z moich ust: Nie wraca do mnie puste, lecz wykonuje moją wolę i spełnia pomyślnie to, z czym je wysłałem ”[Iza 55,8, 11].

Dobrze jest więc poznać Słowo Boże, które wychodzi z ust samego Boga, bo w ten sposób wypełniamy nasz umysł Bożym sposobem myślenia i działania.

W ten sposób przemieniamy nasze umysły, o czym pisał Apostoł Paweł w liście do Rzymian:

„Wzywam was tedy, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza. A nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe”[Rz 12 (1-2)].

Studiowanie Słowa kształtuje nasze myśli, nawyki i działania. Pismo Święte jest nie tylko przewodnikiem do poznania Pana Boga, Jego Syna Jezusa Chrystusa, naszego Pana i Zbawiciela, oraz Ducha Świętego, ale jest równocześnie przewodnikiem życia Chrześcijańskiego. Pełni w ten sposób jakby podwójną rolę.

Zbiór aplikacji zawartych w Piśmie Świętym pomaga nam zrozumieć sytuacje życiowe z Bożego punktu widzenia. Publikacja „Handbook of Bible Application, A Guide for Applying the Bible to Everyday Life” czyli „Przewodnik Aplikacji Biblijnych do Codziennego Życia” zawiera 645 haseł, dzięki czemu jest pomocna w konkretnych zastosowaniach.

Prawda Słowa Bożego odnosi się do konkretnych, życiowych sytuacji oraz przekonuje nas do działań zgodnych z wolą Bożą.

Końcowym etapem rozważań i studiów bilblijnych powinna być akcja całkowicie zgodna z wolą Bożą, na chwałę naszego Pana i Zbawiciela, a nie dla naszej chwały. Kiedyś były nawet modne spotkania w celu odnajdowania woli Bożej dla naszego życia, na przykład wyboru partnera do małżeństwa czy też kierunku dalszej nauki.

A przecież wola Boża jest zawarta w całej Świętej Biblii. Jest to przecież przekaz od samego Pana Boga.

Apostoł Paweł ujął tę kwestię w pierwszym liście do Tesaloniczan: ”Na koniec więc bracia, prosimy was i napominamy w Panu Jezusie: zgodnie z tym, co od nas przejęliście o sposobie postępowania i podobania się Bogu – jak już zresztą postępujecie – stawajcie się coraz bardziej doskonalszymi! Wiecie przecież, jakie nakazy daliśmy wam w imię Pana Jezusa. Albowiem wolą Bożą jest wasze uświęcenie, powstrzymywanie się od rozpusty, aby każdy umiał utrzymywać własne ciało w świętości i we czci, a nie w pożądliwej namiętności, jak to czynią nie znający Boga poganie. Niech nikt w tej sprawie nie wykracza i nie oszukuje brata swego, bo jak wam to wcześniej powiedzieliśmy, zapewniając uroczyście: Pan jest mścicielem tego wszystkiego. Albowiem nie powołał nas Bóg do nieczystości, ale do świętości. A więc kto [te słowa] odrzuca, nie człowieka odrzuca, lecz Boga, który przecież daje nam swego Ducha Świętego ”[ 1 Tess 4 (1-8)].

Pan Bóg nie tylko oznajmia nam co jest Jego wolą dla nas (uświęcenie), ale równocześnie przestrzega nas przed sprawami, które Mu się nie podobają (rozpusta, oszustwa, nieczystości), przypominając jednocześnie, że jest mścicielem wszystkiego, co nieczyste.

Zachęca nas do powstrzymywania się od nieczystości, gdyż pożycie seksualne jest ograniczone do relacji pomiędzy mężem i żoną. Inaczej bowiem dochodzi poprzez grzech do odrzucenia Boga, zranień uczuć, chorób fizycznych i psychicznych, i wielu niepożądanych konsekwencji. Nawet w przypadku śmierci jednej ze stron, konsekwencje grzechu pozostają na zawsze.

Naszą aplikacją będzie życie czyste, uświęcanie się poprzez działanie, które podobać będzie się Bogu.

Zanim przejdziemy do dalszych rozważań na temat aplikacji, zacznijmy od zdefiniowania na czym polega aplikacja, a czym nie jest, na podstawie kilku przykładów.

Najprościej mówiąc, aplikacja powinna odpowiedzieć na pytanie: “Czy moja aplikacja będzie podobać się Panu Bogu?” Albo: “Czy nasza aplikacja będzie na chwałę Pana Boga czy naszą?” „Czy nasza aplikacja zbliża nas do poznania Boga przez osobę Jezusa Chrystusa, czy też oddala nas od Niego”?

Pan Bóg bada nasze serce i wie doskonale jakie są nasze intencje lub motywy. Albo mówiąc inaczej:

“Dlaczego powinien coś wiedzieć na temat przedstawionych faktów? W jaki sposób mogę wykorzystać tę informację? Jak wykorzystam daną wiedzę? Co mogę z nią zrobić? Czy będzie to uświęcanie się, czy zaspokojanie moich osobistych ambicji?”

Chodzi o to , aby chwała Boża była widoczna w tobie w tym co robisz, mówisz, demonstrując na każdym kroku uczciwość i integralność charakteru w pracy, niezależnie od stanowiska.

Poprzez uświęcanie się pokazujemy Bogu miłość naszą do Niego, a Bóg oddaje nam naszą miłość z nawiązką, która przekracza nasze najśmielsze oczekiwania.

Psalmista ujął to bardzo pięknie: “Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą. Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże, strażnik czuwa daremnie. Daremne to dla was wstawać przed świtem, wysiadywać do późna – dla was, którzy jecie chleb zapracowany ciężko; tyleż daje On i we śnie tym, których miłuje” [Psa 127 (1–2)].

Jakie jest więc przejście od woli Bożej zawartej w Słowie Bożym do naszego działania? Nie należy mylić tego przejścia z najczęściej praktykowanym działaniem – czyli od naszej decyzji do modlitwy do Pana Boga, aby pobłogosławił naszą decyzję zgodnie z naszą wolą.

Czym aplikacja nie jest? Wiele publikacji używa słowa “aplikacja” w niekoniecznie właściwym znaczeniu. Rozważając poszczególne etapy w studiowaniu Pisma pamiętajmy jednak czym aplikacja nie jest?

Informacja nie jest aplikacją.

Gromadzenie informacja jest ważnym etapem, ale nie wystarcza. Istotną rzeczą jest wiedzieć jaki miał zawód jeden z apostołów, na przykład Mateusz, który był celnikiem i zbierał podatki dla Rzymu. Jako taki był z pewnością bogaty kosztem lokalnych mieszkańców. Tego typu informacja pozwala na umieszczenie działalności Mateusza w kontekście całej Ewangelii.

Koncept nie jest aplikacją.

Konceptualizacja jest ważnym krokiem w studiowaniu Pisma. Powinniśmy wiedzieć co Pismo Święte oznacza, a nie tylko o czym pisze. Zrozumienie ma miejsce po przeczytaniu. O ile wielu dobrze rozumie tekst, nie zmienia jednak swojego sposobu życia. Czyli jest to wiedza czysto intelektualna, bez praktycznego zastosowania.

Wielu wie, że Pan Jezus cytował wersety w konfrontacji z Szatanem. Zdają sobie sprawę z faktu, że Słowo Boże ma moc, ale co z tego? Co to oznacza w twoim życiu? Święty Jakub napisał: “Wierzysz, że jest jeden Bóg? Słusznie czynisz – lecz także złe duchy wierzą i drżą”[Jak 2,19]. Co z tego? Szatan też zna Pismo Święte.

Związek pomiędzy historią i teraźniejszością nie jest aplikacją.

Jednym z ważnych etapów studiowania Pisma, jest znajomość i rozumienie kontekstu historycznego, aby móc ustalić czy to co działo się w w czasach biblijnych, dzieje się obecnie. Dla przykładu, wiemy, że w greckim mieście Korynt, podobnie jak wiele miast dzisiaj słynęło z fałszywej religii i rozwiązłości seksualnej.

Wiedza o tym co miało miejsce w Koryncie pozwala nam potwierdzić, że to co działo się za czasów Chrystusa dzieje się obecnie, stąd jeden z możliwych wniosków jest taki, że prawdy zawarte w pierwszym liście do Koryntian Apostoła Pawła są ciągle aktualne.

Stąd jesteśmy bardziej otwarci na uwierzenie w prawdziwość Prawd zawartych w Słowie Bożym. Ale ten etap nie jest aplikacją, nic nam nie mówi na temat jak powinniśmy zastosowywać te ponadczasowe prawdy w naszym życiu.

Ilustracje nie są aplikacją.

Przykłady, jak inni działali w danych sytuacjach pozwala na nam lepiej zrozumieć jakiś werset lub fragment jak została zastosowana prawda biblijna do ich sytuacji. Ma to miejsce często w przypadku świadectw.

Ale świadectwa osób, które były na misji w Afryce mają się nijak do naszej obecnej sytuacji, chyba, że wybieramy się na misję do Afryki, do tego samego kraju, w to samo miejsce.

Przykład aplikacji.

W tym miejscu warto przytoczyć przykład z kazania Duane Liftina pod tytułem “ Riding the Wind of God” (“Jazda na Bożym Wietrze”) w oparciu o Psalm 127.

Liftin nauczał, że powinniśmy koncentrować nasze życie na te rzeczy, które mają odniesienie do wieczności. Po czym wyjaśnił jak ta zasada może być stosowana.

Na przykład: Jeżeli jesteś profesjonalistą lub biznesmenem, pomyśl w jaki sposób przeżyjesz swoje życie. Jeżeli poświęcasz swoje życie na budowaniu praktyki lub biznesu, aby zostać bogatym, wpływowym, posiadającym prestiż i osobiste wygody, nie ma w tym planie nic takiego co by sugerowało, że Jezus Chrystus jest zainteresowany twoim sukcesem. Jesteś skazany na samego siebie. Jesteś zaangażowany w pracy dla samego siebie, którą sam wybrałeś.

Z drugiej strony, jeżeli jesteś zdecydowany do pracy w swoim biznesie, aby używać dar Boży, aby budować królewstwo Boże, wtedy jesteś zatrudniony do Bożego projektu budowania królewstwa Bożego. Twój czas i zaangażowanie, energia są zainwestowane z dywidendami w wieczności.

Twoje wysiłki i energia będą skierowane na sprawiedliwość i Ewangelię, gdziekolwiek będziesz miał sposobność.

Tak jak Daniel był światłem w pogańskim świecie, osobiste zyski stają się mało istotne. Chwała Boża będzie się manifestować w tym jak mówisz, co mówisz, w doskonałości i integralności twojej pracy. Będą one stanowiły priorytet w twoim działaniu.

Jakie są więc właściwe kroki w poszukiwaniu osobistej aplikacji biblijnej?

  1. Słowo Boże musi dotrzeć do ciebie.

Wygląda to na oczywisty krok, ale jeżeli w trakcie kazania myślimy o posiłku po kościele lub jeżeli nasze myśli są daleko od Pisma Świętego, to nie jesteśmy w stanie otrzymać Słowa Bożego.

Podobnie jak w przypadku listu od ukochanej osoby, który został przez nią napisany i wrzucony do skrzynki, ale jeszcze do nas nie dotarł. Możemy myśleć o nim, ale nie mamy go w ręku i nie znamy jego treści.

Można też zablokować odbiór Słowa Bożego poprzez życie w sekretnym grzechu lub w nieposłuszeństwie Bożym przykazaniom. Niby słuchamy, ale tak naprawdę to myślami jesteśmy bardzo daleko od Boga.

Do tego dochodzą kłopoty mówcy z jasnym, klarownym przekazem, lub przez dodawanie do tekstu elementów rozrywkowych, aby “rozluźnić” odbiorcę. Rozluźniony odbiorca nie myśli już o Słowie Bożym, lecz o kawale lub anegdocie. A mówcy udało się zakryć Słowo Boże niewinnym z pozoru odejściem od istoty przesłania.

Czy w głoszeniu Słowa Bożego powinno mieć miejsc na głoszenie kawałów? Czy Pan Jezus umarł na krzyżu po to, aby sługa Boży opowiadał kawały w Jego kościele?

Czyli pierwszym warunkiem do zbudowania aplikacji dla swojej sytuacji jest bycie otwartym na Słowo Boże – co Bóg do mnie mówi?

2. Drugim etapem będzie osobista refleksja nad swoim życiem, pytając: “Jak poznane biblijne prawdy i zasady przekładają się na zastosowanie do mojej sytuacji”?

Metodologia tworzenia właściwych aplikacji może opierać się na następującej konstrukcji:

  1. Zapoznajemy się z konkretną sytuacją poprzez przeczytanie, czasami wielokrotne tekstu, próbując ją zrozumieć pod kątem ówczesnych czasów;

  2. Staramy się znaleźć właściwą główną zasadę w tejże historycznej sytuacji;

  3. Próbujemy zastować znalezioną główną zasadę do naszej obecnej sytuacji.

Przejście z konkretnej historycznej sytuacji do znalezienia głównej zasady nie jest małym krokiem, ale dużym skokiem. Zadanie jest trudne do wykonania i Chrześcijanie studiujący Pismo Święte często je odwracają poprzez aplikowanie współczesnej interpretacji zaczerpniętych z różnych komentarzy do biblijnych czasów, co jest poważnym błędem metodologicznym.

Kiedy zadanie jest zbyt trudne, albo nie mamy pojęcia jak należy się do niego zabrać, zwykle pomaga nam rozłożenie zadania na kilka kroków, zamiast jednego dużego.

Te małe kroki są pomocne i nie tylko pozwalają na łatwiejszy postęp w kierunku znalezienia głównej zasady, ale równocześnie dają poczucie choćby małego, ale rzeczywistego sukcesu.

Od czego więc zacząć? Autor Dave Veerman (współautor „Handbook of Bible Application”) w swojej książce :”How to Apply the Bible” („Jak Aplikować Biblię”) podaje następujące kroki:

1. Ludzie;

2. Miejsce;

3. Akcja;

4. Główna myśl;

5. Zasada;

6. Dzisiejsze znaczenie;

7. Porównania;

8. Priorytety;

9. Plan.

Zaczynamy od osób i miejsca akcji. Uwzględniamy wszystkie osoby, w tym Boga.

Na przykład w Księdze Wyjścia, w rozdziale 13, jest mowa Mojżesza do ludu, gdy przygotowują się do wyjścia z Egiptu do Ziemi Obiecanej. Główną osobą jest oczywiście Mojżesz, narodem jest Izrael, osobą jest faraon, ale ponadto wymienione są narody zamieszkujące Ziemię Obiecaną, Józef i jego synowie, jak też sam Bóg.

17. „A gdy faraon wypuścił lud, nie prowadził ich Bóg drogą do ziemi Filistynów, chociaż była bliższa, bo pomyślał Bóg, że lud, przewidując walki, mógłby żałować i mógłby zawrócić do Egiptu. 18. Prowadził więc Bóg lud przez pustynię ku Morzu Czerwonemu. A synowie izraelscy wyszli z ziemi egipskiej uzbrojeni. 19. Mojżesz zabrał też z sobą kości Józefa, gdyż ten związał synów izraelskich uroczystą przysięgą, mówiąc: Gdy was Bóg łaskawie nawiedzi, zabierzcie z sobą moje kości. 20. I wyruszyli z Sukkot, i rozłożyli się obozem w Etam, na skraju pustyni. 21. A Pan szedł przed nimi w dzień w słupie obłoku, by ich prowadzić w drodze, a w nocy w słupie ognia, aby im świecić, żeby mogli iść dniem i nocą. 22. Nie ustępował sprzed ludu słup obłoku w dzień ani słup ognia w nocy”[Druga Mojżeszowa 13 (17-22)].

Akcją jest wyjście Izraelitów z Egiptu, z miejscowości Sukkot i dojście do miejsca na skraju pustyni zwanego Etam.

Akcja ta jest często porównywana przez wielu ewangelistów do wyjścia z ciemności do jasności, z grzechu do życia w Chrystusie. Może ona również mieć inne znaczenie, które prowadzi do bardzo istotnej zasady. Myślą tą jest realizacja w praktyce Bożej obietnicy danej Abrahamowi, zanim Izraelici znaleźli się w Egipcie.

„I rzekł Pan do Abrama: Wyjdź z ziemi swojej i od rodziny swojej, i z domu ojca swego do ziemi, którą ci wskażę. A uczynię z ciebie naród wielki i będę cię błogosławił, i uczynię sławnym imię twoje, tak że staniesz się błogosławieństwem” [Ks Rz 12,1], a dalej „Abram przeszedł tę ziemię aż do miejscowości Sychem, do dębu More. Kananejczycy byli wówczas w tej ziemi. I ukazał się Pan Abramowi i rzekł: Ziemię tę dam potomstwu twemu.”[Ks Rz 12,7].

Główną myślą Księgi Wyjścia jest więc przypomnienie o przymierzu Boga z Abramem i Bożej obietnicy dania potomstwu Abrama Ziemi Obiecanej (w Księdze Rodzaju) i realizacji tego przymierza w praktyce. Bóg jest wierny swojemu Słowu. Daje nam to pewność, że możemy zawsze polegać na Jego Słowie.

Czyli istotą historii wyjścia Izraelitów z Egiptu do Ziemi Obiecanej jest wiarygodność, pewność, niezawodność Bożego Słowa, Bożych obietnic.

Jak widzimy również, obietnica złożona Józefowi też się ziściła. Zabrano bowiem jego kości z Egiptu do Ziemi Obiecanej, tak jak przysięgano uroczyście. Bóg przywiązuje wielką wagę do wywiązywania się z przyrzeczeń.

Synowie Izraelscy zostali związani uroczystą przysięgą.

Przysięganie, czy to w wojsku czy w urzędzie, ma swoje korzenie w pierwszej księdze Pisma Świętego. Kto by pomyślał?

Jakie ma znaczenie ta historia dla nas w dniu dzisiejszym? Widzimy, że Bóg nie wypchnął Izraelitów z Egiptu w kierunku Ziemi Obiecanej, ale szedł przed nimi przez cały czas. Prowadził ich w dzień i w nocy. Oświecał ich swoją obecnością.

Podobnie jest i dzisiaj. Bóg jest z nami przez cały czas.

Zamiast słupów obłoków, mamy Boże Słowo i Ducha Świętego, które prowadzą nas przez życie, niekoniecznie najkrótszą drogą. Bóg przewiduje lepiej od nas. Nie chce, abyśmy się zniechęcali lub żałowali i chcieli wrócić do Egiptu. Możemy zajrzeć do Słowa o każdej porze dnia i nocy.

Bóg pomaga nam realizować nasze zamierzenia, czasami okrężną drogą. Pomaga nam omijać niebezpieczne miejsca, abyśmy nie wdali się w walkę z naszymi współczesnymi Filistyńczykami.

Jakie są twoje priorytety? Gdy się coś zacina w twoim planie, jeżeli nie zmierzasz do celu najkrótszą i najszybszą drogą, to czy wracasz z powrotem do Egiptu, tak jak chcieli tego Izraelici czy czekasz wiernie, pokornie i cierpliwie na następny Boży krok?

W Księdze Liczb mamy opisany bunt przeciwko Bogu:

„Wtedy wzburzył się cały zbór i podniósł swój głos, i płakał lud tej nocy. I szemrali wszyscy synowie izraelscy przeciwko Mojżeszowi i Aaronowi. I mówił cały zbór do nich: Obyśmy byli pomarli w Egipcie albo na tej pustyniobyśmy pomarli! Po cóż Pan prowadzi nas to tej ziemi? Abyśmy padli od miecza? Aby nasze żony i dzieci stały się łupem? Czy nie lepiej wrócić nam do Egiptu? I mówili jeden do drugiego: obierzmy sobie wodza i wróćmy do Egiptu! [Ks Liczb 14,(1-4)].

Jeżeli żyjemy w ciągłym strachu, niepewności, to może oznaczać to, że nie wierzymy Bogu, nie pamiętamy tego, co autor napisał w liście do Hebrajczyków:

„Niech życie wasze będzie wolne od chciwości; poprzestawajcie na tym, co posiadacie; sam bowiem powiedział: Nie porzucę cię ani cię nie opuszczę. Tak więc z ufnością możemy mówić: Pan jest pomocnikiem moim, nie będę się lękał; Cóż może mi uczynić człowiek”?[Heb 13 (5-6)].

Jaki masz plan na swoje życie? Życie w Egipcie czy życie w Chrystusie, tak jak napisał Apostoł Paweł w liście do Rzymian: „Jeśli tedy umarliśmy z Chrystusem, wierzymy, że też z nim żyć będziemy”[Rz 6,8].

Ale to tego życia w Chrystusie jest potrzeba narodzenia się na nowo. Psalmista napisał w Psalmie 32, co zrobił:

32.5 „Grzech mój wyznałem Tobie i winy mojej nie ukryłem, Rzekłem: wyznam występki moje Panu; Wtedy Ty odpuściłeś winę grzechu mego”.

A Apostoł Jan napisał:

„Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości. Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, kłamcę z Niego robimy i nie ma w nas Słowa Jego [1 Jan 1,(9-10)].

Piotr Chwalisz


Ostatnio dodane
Archiwum
  • Facebook Basic Square
  • YouTube Social  Icon
bottom of page